Obecnie bardzo
rzadko widuje się na ulicach rowery wyposażone w lusterka. Wyszły
one z mody bardzo dawno temu i stały się raczej synonimem
„obciachu”. Ich funkcjonalność również zdaje się stać pod
znakiem zapytania, wszak po co nam lusterko, jeśli podczas jazdy
rowerem mamy niczym nieograniczone pole widzenia i wystarczy obrócić
się do tyłu? Czy zatem stosowanie takiego wyposażenia, bardziej
adekwatnego w motocyklach czy samochodach, ma jakikolwiek sens?